Jeszcze kilka lat temu employer branding (EB) był domeną dużych korporacji. Dziś coraz więcej małych i średnich firm w Polsce zdaje sobie sprawę, że aby przyciągać i zatrzymywać talenty, nie wystarczy dobra pensja i stabilne zatrudnienie. Potrzebna jest marka pracodawcy – przemyślana, autentyczna i adekwatna do skali działalności.
Współczesne miejsca pracy przypominają laboratorium międzypokoleniowe. W jednym zespole mogą pracować przedstawiciele nawet czterech generacji: baby boomers, pokolenie X, millenialsi i generacja Z. To ogromna wartość – ale i wyzwanie. Każde z tych pokoleń ma inne priorytety, oczekiwania wobec pracy i styl komunikacji. Dla jednych liczy się stabilność i lojalność, dla innych elastyczność i szybki rozwój. Jak zarządzać tą różnorodnością, by nie była źródłem napięć, lecz siłą napędową?
Coraz więcej organizacji zaczyna rozumieć, że prawdziwa troska o dobrostan pracowników to coś więcej niż owoce w kuchni czy karta sportowa – to także zdrowie psychiczne, poczucie bezpieczeństwa i komfort emocjonalny.
Utrzymanie równowagi między życiem zawodowym a osobistym staje się coraz trudniejsze. Jak zadbać o life-work balance?
